Tajlandia na własną rękę w 2024 roku. Jak zorganizować wyjazd i o czym pamiętać?

Kolejnego ranka z nadzieją zerkasz przez okno. Od dwóch tygodni nie było słońca. Może dzisiaj w końcu będzie inaczej? Wzdychasz z rozczarowaniem. Na termometrze koło zera. Z nieba pada szara mieszanka deszczu i brudnego śniegu. Gdybyś tylko mógł znaleźć się gdzieś, gdzie jest ciepło, pięknie i słonecznie… Znajomi przysyłali ostatnio zdjęcia z egzotycznej Tajlandii, ale jak masz ogarnąć taki wyjazd, kiedy Twoje doświadczenie podróżnicze ogranicza się do bliskiej Europy? To niemożliwe.

A jednak… 🙂

Wakacje w Tajlandii stają się coraz popularniejsze wśród Polaków. To ciągle dla nas egzotyczny kierunek i wiele osób boi się jechać tam na własną rękę. Nie ma się czego bać! Chociaż azjatycka kultura może dziwić i szokować, Tajlandia to kraj o świetnie rozwiniętej infrastrukturze turystycznej i bez problemu możesz sobie poradzić. O czym musisz pamiętać i jak zorganizować wakacje w Tajlandii na własną rękę?

Koniecznie zobacz też moją propozycję trasy zwiedzania Tajlandii w dwa tygodnie. Z alternatywami i możliwością przedłużenia… 🙂

Kliknij poniżej, żeby pobrać gotowy przykładowy plan podróży po Tajlandii dzień po dniu w moim autorskim Planerze Podróżniczym. Otrzymasz też dostęp do Bazy Tajnych Materiałów Podróżniczych 🙂

Tajlandia: Wakacje na własną rękę – porady praktyczne

Linki do noclegów, wycieczek i wynajmu aut w tym poście są linkami afiliacyjnymi. To znaczy, że jeśli zarezerwujesz usługę korzystając z mojego linka, ja dostanę drobną prowizję bez różnicy w cenie dla Ciebie 🙂

DOROTA

Tajlandia na własną rękę: Wiza

By wjechać do Tajlandii na 30 dni lub mniej obywatele Polski nie potrzebują załatwiać wizy. Na lotnisku otrzymasz tzw. visa on arrival. Jeśli planujesz pobyt w Tajlandii na dłużej niż 30 dni sprawdź ten poradnik – jak uzyskać wizę do Tajlandii na 60 dni.

Tajlandia na własną rękę: kiedy jechać?

Sezon turystyczny w Tajlandii trwa od listopada do lutego – wtedy trwa pora sucha, pogoda jest pewna, a temperatury są przyjemne.

Od marca do kwietnia trwa pora gorąca, kiedy temperatury przekraczają 40 stopni.

Od maja do połowy października trwa pora deszczowa. To znaczy, że pada wtedy często i intensywnie, ale nie są to ulewy trwające całymi dniami, które znamy z Polski. Turyści nieczęsto wybierają ten okres na podróż do Tajlandii – ale jeśli to Twoja jedyna opcja, nie rezygnuj!

Więcej na ten temat przeczytasz w osobnym poście:

Blogerzy podróżniczy zdradzają: kiedy najlepiej jechać do Tajlandii?

Tajlandia na własną rękę: Noclegi

Noclegów najlepiej szukać przez booking.com lub agoda.com – ceny na obu portalach są niemal takie same. Wszystkie noclegi rezerwowałam przez te strony. Możesz je też załatwiać na miejscu, chociaż z tego, co zauważyłam w szczycie sezonu sporo hoteli i hosteli ma pełne obłożenie.

Ceny i standard są zróżnicowane. Jeśli nie boisz się mocno podstawowych warunków, znajdziesz nocleg za niewielkie pieniądze. A jeśli szukasz luksusu, też go tutaj znajdziesz w przystępnej cenie – szczególnie w porównaniu do Polski, czy innych krajów Europy. Ja korzystałam z noclegów średniej klasy.

Większość noclegów rezerwowałam z około dwumiesięcznym wyprzedzeniem, a tam, gdzie zostawialiśmy luz w planie wyjazdu, rezerwowałam nawet z dnia na dzień. Wtedy wybór był ograniczony, ale nie było problemu z zupełnym brakiem miejsc. 

Więcej o cenach noclegów i miejscach, które polecam znajdziesz dalej w tym poście w punkcie koszty 🙂 

Tajlandia na własną rękę: Co załatwić przed wyjazdem?

Poza planem podróży i rezerwacją noclegu przed wyjazdem koniecznie musisz zatroszczyć się o następujące rzeczy:

Szczepienia

Teoretycznie – żadne szczepienia nie są wymagane przed wyjazdem do Tajlandii. Pewne szczepienia są jednak zalecane i nie zastanawiaj się, tylko je wykonaj! Są to trzy szczepionki – dur brzuszny, wirusowe zapalenie wątroby tupu A i tężec, błonica, krztusiec.

Niektóre źródła podają też WZW typu B, na które każdy z nas był szczepiony w dzieciństwie. Kiedyś doszczepiano podróżnych, obecnie jednak mówi się, że odporność zyskujemy na całe życie i doszczepiać się nie trzeba. WZW A i dur brzuszny to choroby, które możesz złapać od zanieczyszczonego jedzenia. Uwierz mi, że patrząc na czystość niektórych stoisk ze street foodem – cieszyłam się niezmiernie, że mam szczepienia 😉

Przed wyjazdem warto umówić się do lekarza medycyny podróży i z nim skonsultować wątpliwości. On skieruje Cię na odpowiednie szczepienia. My szczepiliśmy się na trzy, które wymieniłam wyżej.

Szczepionka na dur brzuszny ważna jest 3 lata, a na krztusiec, tężec i błonnicę 10 lat. W przypadku WZW typu A, jeśli doszczepisz się w przeciągu 6-12 miesięcy od pierwszej szczepionki, zyskasz odporność na całe życie. My zrobiliśmy to niecały rok po pierwszym szczepieniu.

Ubezpieczenie

Przed każdą podróżą musisz się ubezpieczyć. Ja skorzystałam z ubezpieczenia Bezpieczny Powrót PZU – na szczęście póki co nie musiałam z niego korzystać, więc nie wiem, jak się sprawdza w praktyce.

Tajlandia na własną rękę: Czym podróżować?

Samoloty

Wewnątrz Tajlandii kursuje mnóstwo lotów krajowych. Jeśli chcesz dostać się z Bangkoku na północ lub południe kraju możesz wybrać pociąg, który jedzie kilkanaście godzin – lub zdecydować się na godzinną podróż samolotem. Siatka połączeń jest imponująca, samoloty latają z zadziwiającą częstotliwością (nawet co 15 minut!) w wiele miejsc kraju. Ceny są porównywalne z europejskimi tanimi liniami lotniczymi (plus bagaż, jeśli go masz).

Pocztkowo bałam się tych małych, lokalnych linii lotniczych – zupełnie niepotrzebnie. Z Bangkoku do Chiang Mai i z powrotem podróżowałam samolotem linii Thai Lion Air. Samolot mieliśmy lepszy niż Austrian Airlines na drodze Warszawa-Wiedeń! Korzystałam też z usług linii Nok Air na tej samej trasie i też byłam zadowolona. Polecam! Przed zakupem biletu sprawdź tylko, ile bagażu możesz zabrać na pokład, bo te regulacje zmieniają się często.

Pociągi

Zwiedzanie Tajlandii na własną rękę lokalnym pociągiem to przeżycie samo w sobie i gorąco Ci je polecam 🙂 Pociągi jadą wolno, twardych drewnianych siedzeń i klimatyzacji w postaci otwartych okien i wiatraków na suficie masz dość po pół godziny jazdy. Za to masz okazję poobserwować, jak podróżują Tajowie. W pociągu kupisz owoce, napoje, a nawet pełen obiad, z okien poobserwujesz przedmieścia i wsie.

Do tego bilety są tanie – przejazd Bangkok–Ayutthaya trwa dwie godziny i kosztuje 15 THB w najtańszej, trzeciej klasie. (by przeliczyć tajskie baty na złotówki najprościej przesunąć przecinek o jedno miejsce w lewo – w przybliżeniu 15 THB to 1,5 PLN. Dokładne kwoty możesz sprawdzić tutaj) W pociągach dostępne są też wyższe, droższe i nieco bardziej komfortowe klasy. Ja polecam jednak tą najtańszą, dla samego doświadczenia! Szczególnie na krótkiej trasie.

Autobusy

W wiele miejsc dostaniesz się też autobusem. Dużą siecią autobusową łączącą ze sobą najpopularniejsze turystycznie miejsca jest Green Bus. Korzystaliśmy też z mniejszych lokalnych przewoźników i było w porządku. Przygotuj się tylko na 16 stopni w środku autobusu….

Tajlandia na własną rękę: Transport w miastach

Po Bangkoku przemieszczać się można metrem i łódkami po rzece Menam. W pozostałych miastach prawdopodobnie będziesz musiał korzystać z pozostałych środków transportu.

Taksówki, Uber, aplikacja Grab

Taksówki z taksometrem to niezła opcja i nie droga, o ile nie utkniesz w korku na godzinę 🙂 Nie ma możliwości, by kierowca próbował Cię oszukać, jeśli włączy taksometr. Warto pobrać bezpłatną aplikację Grab przez którą zamówisz taksówkę, czy GrabCar (działający na tej samej zasadzie, co Uber). Uber też się sprawdza 🙂

Tuk tuk

Tuk tuki są wszędzie, a jeśli chwilowo żadnego nie widzisz, nie minie pięć minut, jak któryś na Ciebie zatrąbi w ten sposób pytając, czy potrzebujesz podwózki. Z kierowcą tuk-tuka koniecznie ustal cenę przejazdu w wybrane miejsce, która Cię satysfakcjonuje. Warto się z nimi targować i jeśli umiesz to robić, sporo zaoszczędzisz 🙂

Songthaew

Przerobione pod przewóz osób pick-upy, w turystycznych miejscach łączą ze sobą największe atrakcje. W tych mniej turystycznych – zastępują Tajom autobusy. Jeśli chcesz zatrzymać mijający Cię songthaew, koniecznie zamachaj ręką, a kierowca jeśli tylko ma miejsce, zatrzyma się i Cię zabierze.

Szczególnie w turystycznych miejscach pytaj o cenę przed skorzystaniem z przejazdu.

Autobusy miejskie

Zwykle trudne do ogarnięcia, o nie do końca zrozumiałych trasach i rozkładzie – ale bardzo tani i w niektórych miejscach najlepszy sposób dotarcia do atrakcji. Np. w Chiang Rai najlepiej dojechać do Białej Świątyni właśnie miejskim autobusem – w tym przypadku świetnie oznaczonym. W przypadku mniej popularnych tras, warto pytać kierowcy. Jeśli masz nazwę swojej destynacji napisan gdzieś po tajsku, to ułatwi komunikację 🙂 

Tajlandia na własną rękę: Koszty

Organizując wakacje w Tajlandii na własną rękę musisz liczyć się z następującymi kosztami:

Lot

Do Bangkoku dostać się można wieloma liniami lotniczymi i średnia cena wynosiła od 2000 zł… niestety po pandemii ceny znacząco wzrosły i teraz oscylują bliżej 4000 zł. Warto sprawdzać ceny przez Skyscanner i włączyć alerty cenowe. Jeśli masz elastyczny termin, to również pozwoli Ci obniżyć cenę.

Zakwaterowanie na miejscu

Policzyłam koszty zakwaterowania i wyszło mi, że średnio z partnerem zapłaciliśmy 860 THB (ok 90 zł) / noc / 2 osobowy pokój. Nie braliśmy jednak najtańszych opcji, stawialiśmy na komfort i jeśli chcesz, możesz to zrobić sporo taniej. Ze wszystkich noclegów jesteśmy zadowoleni i możemy polecić. Skorzystaj z nich, jeśli zdecydujesz się na mój plan podróży po Tajlandii lub będziesz mijać wymieniane przeze mnie miejsca 🙂 

Poniżej mapa i lista hoteli, w których my spaliśmy i polecamy:

Bangkok: Chinatown Hotel i Peace Factory Hostel. W Chinatown było ok, ale obsługa była mało sympatyczna 😉 Do centrum/na Khao San Road trzeba było płynąć łódką.
Tańszą opcją w Bangkoku, którą przetestowałam był Peace Factory Hostel. Lokalizacyjnie świetny i niczego mi nie brakowało 🙂 Śniadanie wliczone w cenę. Polecam 🙂

Chiang Mai: Jimmy and Jeng Homestay – pokój o podstawowym standardzie, ale było w nim wszystko, czego trzeba, a fantastyczni właściciele tworzą niepowtarzalną atmosferę tego miejsca. Aż się chce tam wracać 🙂 Nigdzie jeszcze tak miło mnie nie powitano, pierwsze co usłyszeliśmy po wejściu to „You can relax, you are home now”. Hotel z polecenia Before We Get Old 🙂 

Chiang Rai: Na-Rak-O Resort blisko dworca i nocnego targu w Chiang Rai.

Ayutthaya: Aiyara House. Przyjemny hotel blisko nocnego marketu w Ayutthai i kilku słynnych świątyń. Świetne śniadanie wliczone w cenę, a na miejscu można wypożyczyć rowery.

Wyspa Koh Samed: Samed Big Tree. Bardzo komfortowy hotel blisko głównej przystani i największej plaży na wyspie. Dobre śniadanie w cenie.

Szczepienia

Szczepienia, które wymieniłam kosztowały około 500 zł na osobę w 2018 roku.

Ile kosztują w 2023 roku? Niestety, trzeba przygotować się na spory wydatek. Jak wiadomo, inflacja daje popalić.

W większych miastach często jest kilka klinik, które oferują konsultacje z lekarzem medycyny podróży oraz szczepienia przeciw chorobom tropikalnym. Poniżej ceny szczepień na podstawie cennika TropicalMed (mają swoje kliniki w różnych miastach Polski):

• konsultacja przed wyjazdem – 120 zł/os
• kolejna wizyta (kwalifikująca do szczepień) – 60 zł/os
• krztusiec, tężec, błonica – 190 zł za 1 dawkę (z 1 dawki)
• dur brzuszny – 280 zł za 1 dawkę (z 1 dawki)
• WZW A – 240 zł za 1 dawkę (z 1 dawki)

Wycieczki na miejscu

W Chiang Mai i Chiang Rai zapisywaliśmy się na wycieczki, takie jak wizyta w sanktuarium słoni, trekking w dżungli, wycieczka rowerowo-kajakowa, wyjazd na najwyższą górę Tajlandii, czy wyjazd w góry na wschód słońca. To zjadło trochę naszego budżetu, ale było warto!

Średnia cena wycieczki wyniosła 1700 THB (170 zł)/ osoba. My nie mamy zdolności negocjacyjnych i jestem pewna że przy odrobinie cierpliwości da się wynegocjować lepszą cenę 🙂 Oprócz tego, jeśli nie boisz się wypożyczyć na miejscu skutera, wiele z tych miejsc odwiedzisz samodzielnie.

Jedzenie i napoje

W 2023 roku w Tajlandii nadal jest tanio 🙂

Zjeść obiad można już za 40 THB (około 5 zł) w zupełnie nieturystycznym miejscu bez menu po angielsku, za 20 THB (około 2,5 zł) można kupić przekąski w ulicznych kramach.

Cena za obiad w nieco bardziej turystycznym miejscu wynosi od 65 do 130 THB (7-16 zł). Wyraźnie drożej jest np. na wyspie Koh Samet, tam ceny często zaczynają się od 150 THB, a kończą nawet na 400 (48 zł).

Tanio zjesz tropikalne owoce typu ananas, mango, papaja, jackfruit – zwykle kosztują 40-60 THB za porcję.

Soki, lokalne herbaty i owocowe shake’i są tanie, zwykle do 40 THB za kubek. Do 120 THB zapłacisz w miejscach turystycznych i porządnych kawiarniach typu Starbucks, czy kocia kawiarnia. Woda do posiłku często jest za darmo.

Alkohol w Tajlandii jest drogi – zwykle około 150-170 THB za dużą butelkę piwa 620 ml w restauracji. Najtańsze duże piwo w restauracji kosztuje od 110 THB, a najdrożej za 220 THB. W sklepie duża butelka populanego w Tajlandii piwa Singha kosztuje około 60 THB. Piwa kraftowe to wydatek rzędu 250-350 THB za 0,3 ml.

Tajlandia na własną rękę: czego się spodziewać?

Jeśli wakacje w Tajlandii to będzie też Twój pierwszy raz w Azji musisz liczyć się z tym, że wiele rzeczy będzie Cię zaskakiwać. Trochę czasu upłynie, zanim przyzwyczaisz się do azjatyckiej rzeczywistości… 🙂 Na co się więc przygotować?

Szok związany z chaosem na drodze

Nie ważne ile postów w Internecie przeczytasz – jeśli to Twój pierwszy raz w Azji, ruch uliczny i tak Cię zaskoczy i kilka dni zajmie Ci nauka przechodzenia przez ulicę. Sprawę pogarsza fakt, że w Tajlandii ruch jest lewostronny. Teraz z perspektywy czasu, stojąc na czerwonym świetle przed pustą ulicą w Polsce prawie za tym tęsknię… 😉

Dobra organizacja transportu publicznego i infrastruktury turystycznej

Przed zwiedzaniem Tajlandii na własną rękę stresowałam się, że nie połapię się w tym azjatyckim chaosie – zupełnie niepotrzebnie. Nie bez powodu Tajlandia zasłużyła sobie na miano „prostego” kraju, jak chodzi o start w podróżowanie po Azji Południowo-Wschodniej.

Chaos jest tu względnie ogarnięty, wszystko jest z reguły dobrze oznaczone, a nawet jeśli nie – w turystycznych miejscach da się o podstawowe informacje dopytać po angielsku.

Uśmiechnięci, pomocni ludzie – i pewien procent naciągaczy

Na każdym kroku ktoś się tutaj do mnie uśmiecha. Jeśli Twój wzrok przypadkiem spotka się ze wzrokiem Taja, z dużym prawdopodobieństwem nie odwróci go, a uśmiechnie się i pozdrowi. Jeśli przejdziesz koło szkoły – dzieciaki będą Ci machać i krzyczeć „hello”. Coś wspaniałego.

Zauważam jednak trend, że im mniej kontaktu ma dany Taj z turystami, tym milszy będzie, gdy go zobaczy… 😉

W turystycznych miejscach musisz uważać na „życzliwych” tuk-tukarzy, którzy oferują Ci najlepszą (cztery razy za wysoką) cenę, fałszywych przewodników, dla których jesteś workiem z pieniędzmi, czy uczciwych sprzedawców, którym zdarzy się pomylić przy wydawaniu reszty. To jednak zdecydowana mniejszość i mimo paru nieprzyjemnych sytuacji jestem zauroczona, jak sympatyczni, szczerze życzliwi i pomocni są tutaj ludzie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak wygląda codzienne życie w Tajlandii, przeczytaj ten post: 10 faktów o Tajach i życiu w Tajlandii, o których nie miałeś pojęcia.

Pyszne jedzenie nawet w najgorzej wyglądającym miejscu

Nie zdarzyło się, żebyśmy trafili tutaj na niesmaczne jedzenie. Skala oceny zaczyna się od „dobre”, a kończy na „wspaniałe” 🙂 Sporo potraw jest pikantnych, ale Tajowie już wiedzą, jaki poziom ostrości jest w stanie przetrawić typowy turysta i nic ponad ten limit nie dostaliśmy.

Przygotuj się też na jedzenie pałeczkami 🙂

W najbardziej lokalnych miejscach dostaniesz tylko pałeczki – i ewentualnie łyżkę do wyjadania zupy. Nie stresuj się – po kilku dniach nie będzie to żaden problem. Poczujesz się wręcz obrażony, kiedy gdzieś podadzą Ci widelec… 🙂

Długie spodnie i koszulki z zakrytymi ramionami pomimo upału

Tajlandia to kraj buddyjski i by odwiedzić którąkolwiek świątynię musisz mieć na sobie długie spodnie lub spódnicę, zakryte ramiona, plecy, Twoje ubranie nie może prześwitywać. Do tego sami Tajowie nie noszą krótkich spodenek, czy koszulek na ramiączkach. W swoich spodenkach kończących się w górnej części uda, czy w koszulkach bez rękawów czułam się przy nich nieswojo. W efekcie większość czasu nosiłam zwiewne długie spodnie kupione na miejscu.

Gdy kolejnego ranka z nadzieją zerkniesz przez okno i westchniesz z rozczarowaniem, bo na termometrze koło zera, a z nieba pada szara mieszanka deszczu i brudnego śniegu – na poprawę humoru zacznij planować wyjazd do egzotycznej Tajlandii. Gwarantuję, że dasz sobie radę – i naładujesz baterie, jak nigdy 🙂

Koniecznie zobacz też moje przewodniki:

Tajlandia – co zobaczyć w 2 tygodnie? Gotowy plan podróży 

15 atrakcji Bangkoku, czyli co zobaczyć w pełnej życia stolicy Tajlandii?

Atrakcje Chiang Mai. Czego nie możesz przegapić na północy Tajlandii?

Ayutthaya. Co kryje w sobie dawna stolica Tajlandii?

Pamiętaj upewnić się, że wybierzesz najlepszy czas, żeby jechać do Tajlandii. A jeśli ciekawi Cię, jak to jest pracować na wolontariacie w Tajlandii, poczytaj o moim  doświadczeniu jako nauczyciel angielskiego w Tajlandii 🙂

I pobierz gotowy plan podróży w Excelu z rozpiską dzień po dniu – ułatwi Ci to planowanie, a do tego otrzymasz dostęp do Bazy Tajnych Materiałów Podróżniczych! 🙂

A jeśli przydał Ci się ten post, użyj proszę przycisków poniżej i udostępnij go na Facebooku, Twitterze, czy Google+! Dzięki! 🙂