Nie jedź tam, bo zbankrutujesz! Ile kosztuje weekend w Sztokholmie.

Nie jedź tam, bo zbankrutujesz! Ile kosztuje weekend w Sztokholmie. cover

Jeśli uważasz, że pieniądze nie są najważniejsze, to zapraszam Cię, żebyś od razu przeniósł się do Sztokholmu, poczuł jego niepowtarzalną atmosferę i zaplanował swoje zwiedzanie. Ale jeśli jesteś prostym homo oeconomicusem jak większość z nas, czytaj dalej, a dowiesz się ile kosztował weekend Sztokholmie, w podobno obrzydliwie drogiej Szwecji.

Przed wycieczką do Sztokholmu parę osób powiedziało mi, że wyjazd w tamte strony grozi natychmiastowym bankructwem osobistym. Sama też po cichu zastanawiałam się, czy ten weekend nie zrujnuje naszego domowego budżetu, jeśli rzeczywiście w Szwecji jest tak drogo, jak wszyscy mówią.

I wiecie co? Straszna drożyzna. Okropna wręcz. Ceny dziesięć razy wyższe niż w Polsce. Butelka wody za 50 zł. Ale co tam, mnie nie stać?!

Dobra, a teraz serio… Nie wierzcie w te bajki. Wcale nie jest tak drogo. Nie mogę powiedzieć, że Szwecja jest tanim krajem, bo dość znacząco minęłabym się z prawdą. Ale nie należy panikować! Odpowiedzmy sobie na kluczowe pytanie:

Ile kosztuje weekend w Sztokholmie?

1. Samolot

Przelot Kraków – Sztokholm Skavsta – Kraków: 78 zł od osoby

2. Przejazd z lotniska

Nazwa „Sztokholm Skavsta” jest nieco myląca, jako że lotnisko znajduje się 100 km od samego miasta 🙂 Do centrum można dostać się bezpośrednio autokarem Flygbussarna, bilet tam i z powrotem kosztuje 278 SEK, czyli około 128 zł. Ze względu na ograniczony czas, jaki mieliśmy w mieście skorzystaliśmy z tej właśnie opcji. Trochę taniej wychodzi jazda pociągiem przez miejscowość Nykoping, ale zajmuje to więcej czasu. Było nam go zwyczajnie szkoda dla paru złotych oszczędności 🙂

3. Zakwaterowanie

Tutaj rzeczywiście sztokholmskie ceny mogą powalić na kolana. Miejsce w wieloosobowym pokoju w centrum miasta kosztuje minimum 180 zł za noc. My korzystaliśmy z Couchsurfingu – do czego i Was serdecznie zachęcam, pod warunkiem, że nie traktujecie Couchsurfingu jako sposobu szukania darmowego noclegu. Jest stroną, przez którą możemy wyszukać ciekawych ludzi, z którymi mielibyśmy ochotę się spotkać i spędzić czas.

Jak napisać request na Couchsurfingu, który zdobędzie serca hostów? Przykład wiadomości.

4. Komunikacja miejska

My kupiliśmy 24 godzinny bilet na komunikację miejską, który kosztuje 115 SEK (około 56 zł). Do tego trzeba kupić kartę, na którą załadowany jest nasz bilet i którą możemy później doładowywać kolejnymi. Kosztuje 20 SEK (około 10 zł).

5. Kawiarnie, restauracje

Tutaj jak dla mnie największy szok! Spodziewałam się, że będziemy żywić się tylko kanapkami z Polski i suchym chlebem dla konia. A tak naprawdę, jak dobrze się rozejrzeć, ceny wcale nie różnią się od krajów zachodniej Europy. Na Gamla Stan znaleźliśmy kawiarnię, Cafe Muren, gdzie za 49 SEK (około 24 zł) można było zrobić sobie typową szwedzką fikę – czyli przerwę na kawę i cynamonową babeczkę! To przecież nawet u nas w Polsce za kawę i ciastko możemy tyle zapłacić!

Zjedliśmy też obiad w restauracji Kryp In – typowe szwedzkie klopsy wołowe i makaron z mięsem renifera, do tego karafka wody i kawa. Za taki obiad zapłaciliśmy 300 SEK (ok. 150 zł). Na dwie osoby. Z napiwkiem! WOW, serio? To przecież jak u nas w lepszej restauracji A jedzenie takie pyszne i takie lokalne!

Dla osób które nie chcą tyle wydać, jest też inna opcja – Nystekt Stromming. Jest to food truck, w którym za niewielkie pieniądze możemy zjeść danie ze smażonym śledziem. Najdroższa porcja kosztowała chyba 75 SEK (ok. 36 zł), ale były też tańsze opcje. Ponoć bardzo smaczne jedzenie, mieliśmy w planie spróbować, ale w końcu zdecydowaliśmy się na Kryp In.

6. Muzea

Muzea w Sztokholmie są drogie, ale jak ma się na zwiedzanie tylko dwa dni, to na muzea nie starcza czasu. My wybraliśmy tylko Muzeum Średniowiecza, do którego wstęp jest darmowy. Bardzo gorąco je zresztą polecam.

7. Podsumowanie

Podsumujmy nasze wydatki na osobę:

Samolot: 78 zł
Autokar z/na lotnisko: 128 zł
Komunikacja miejska: 56 zł + 10 zł
Kawiarnia: skusiliśmy się na fikę dwa razy, a więc wydaliśmy około 50 zł
Restauracja: 75 zł
Do tego raz zrobiliśmy zakupy za około 50 zł, co daje na osobę…… (proszę czekać, zachodzą wyższe procesy obliczeniowe)….. 25 zł.

SUMA: 422 zł / osoba

 

A teraz, drogi homo oeconomicusie, kiedy już uważnie policzyłeś pieniądze, wiesz co i za ile, myślę że możesz sobie spokojnie pozwolić na wczucie się w sztokholmską atmosferę i na zaplanowanie swojego weekendu w Sztokholmie  🙂
A jeśli podobał Ci się ten post użyj przycisków na dole i udostępnij go na Facebooku, Twitterze, czy Google+ lub przypnij na Pintereście! Dzięki 🙂

Przypnij!

pin

One thought on “Nie jedź tam, bo zbankrutujesz! Ile kosztuje weekend w Sztokholmie.

  • Reply Pomysł na spokojny weekend w Sztokholmie. 13 czerwca, 2017 at 11:14 am

    […] prezentował się nasz spokojny weekend w Sztokholmie. Zanim zaplanujesz swój zobacz też ile kosztuje weekend w Sztokholmie. I nie daj takim przyziemnym rzeczom jak pieniądze zdemotywować Cię w dążeniu do marzeń. W […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *