Bezwstydna spowiedź z grzesznej nocy w Las Vegas

night in las vegas

– Niech będzie pochwalony.
– Na wieki wieków.
– Przebacz mi ojcze, bo spędziłam noc w Mieście Grzechu.
– Jakie popełniłaś grzechy?
– Obawiam się, że wszystkie siedem głównych
– Opowiedz mi o tym.

Przyjechałam do Las Vegas popołudniu zmęczona po piekielnie gorącej Valley of Fire. Temperatura nadal przekraczała 40 stopni. Pot lał się po czole, duszne powietrze zapierało dech w piersi.

Lodówka wypełniła się zimnym piwem i pojawiło się nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Od alkoholu tylko krok do pysznej wiary w swoje możliwości i szczęście. Przekonania, że mogę wszystko.

W końcu jestem w Las Vegas, a to jest słynny The Strip. Wszystko się może zdarzyć. Mogę zdobyć majątek, imprezować całą noc, wziąć ślub z pierwszym spotkanym Afroamerykaninem ze złotym łańcuchem na szyi…

noc w las vegas

Mijamy świecące, ociekające luksusem budynki kasyn. Muzyka gra na ulicy, wszystko się świeci, mruga, zachęca do rozdawania swoich pieniędzy na prawo i lewo jakby to były ulotki reklamujące usługi seksualne – których i tak pełno leży na ulicy. Ludzie z drinkami w rękach idą, zataczają się, tracą kontrolę nad tym gdzie góra, gdzie dół.

Ulegam pokusie Casino  Royale.

noc w las vegas

Od progu słyszę radosny pisk wymalowanej na lalkę barbie dziewczyny, której jeden z automatów z brzękiem wypłaca pokaźny stos żetonów. Próbuję swoich sił i ja. Karmię automat dolarówką, naciskam guzik i… nic. No to jeszcze raz – znów nic. I znów, i jeszcze raz… To ta malowana lala miała takie szczęście, a ja nie?!

Zazdrość…

noc w las vegas

Najwyraźniej tylko grubszy hazard pomoże mi zdobyć bogactwo. Kupuję piwo. Okazuje się, że w kasynie kosztuje tylko 2$. Proszę księdza, jak w tej sytuacji odzyskać umiarkowanie?

Siadam do stołu Black Jacka. Z 15$ mam zamiar zrobić nasz majątek. Pierwsze rozdanie – szczęśliwe. Drugie rozdanie – też. Trzecie, i kolejne… z 15 dolarów zrobiło się już 60. Serce przyspiesza, ręce bezwiednie sięgają po kolejne łyki piwa, w wyobraźni już słyszę szelest pliku banknotów, który rozwijam zastanawiając się czy mój nowy Mustang będzie czerwony, czy może jednak biały ze złotymi felgami.

Chciwość…

noc w las vegas

Przy moim stole zmienia się krupier. Starszy Amerykanin, z którego rąk do tej pory dostawałam świetne karty odchodzi do innego stołu, do mojego podchodzi kobieta o azjatyckich, zdecydowanych rysach twarzy.

Pierwsze rozdanie – przegrana. Drugie – ilość żetonów na mojej kupce znów się zmniejsza.

Żeby nie wypaść z gry dokładam kolejne pieniądze na stół. Szczęście dalej nie dopisuje. Jak to możliwe, że przy tamtym krupierze gra szła jak po maśle, a teraz nie idzie zupełnie? Policzki czerwienieją, ręce drżą i już widzę, jak mój Mustang odjeżdża w siną dal gdy wykładam na stół ostatnie żetony.

Gniew…

Wychodzimy z kasyna na zatłoczoną ulicę. Gorące powietrze niemal klei się do skóry, ludzie potrącają nas z każdej strony. Co druga osoba trzyma kolorowego drinka w ogromnym kubku do złudzenia przypominającym bongo. Kupujemy go i my. Na owocowym sorbecie w tym pustynnym upale idealnie schładza rozgrzane gardło. Mocny jak szatan . 12$, ale trudno, trzeba poradzić sobie z porażką.

Znów to nieumiarkowanie…

noc w las vegas

Przebijamy się przez tłum dalej, zbliżamy się do słynnego znaku witającego przyjezdnych w Las Vegas. Pijani turyści robią sobie nieostre selfie. Lokalny fotograf wyczuł biznes i za drobne 10$ oferuje profesjonalne zdjęcie, które po minucie będzie na naszym smartfonie.

noc w las vegas

Jest środek nocy, portfele puste. Wracamy, zrzucamy spocone ubrania, padamy na łóżko. Nieczystość

A kolejnego dnia nie pozostało nic innego, jak tylko oddać się lenistwu. I nieumiarkowanemu piciu – wody mineralnej…

 

Przyznaję, że Las Vegas męczy, tak jak i Los Angeles. Po nocy tam miałam ochotę uciekać w naturę – do Wielkiego Kanionu, Parku Narodowego Zion, czy Bryce Canyonu, wszystko jedno! W Vegas możesz zaszaleć, pobawić się. A parkach narodowych wyciszyć się, odpocząć i ogarnąć swoje priorytety. Polecam Ci jedno i drugie 🙂

W tym celu sprawdź, jak zorganizować podróż do USA! A jeśli spodobał Ci się post, użyj proszę przycisków poniżej i udostępnij na Facebooku, Twitterze, czy Google+! Dzięki! 🙂

 

5 thoughts on “Bezwstydna spowiedź z grzesznej nocy w Las Vegas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *