Tego dnia obudziłam się rano z gorączką i katarem do pasa. Tępy ból w zatokach pulsował w głąb głowy, w gardle nieprzyjemnie drapało. Piżama kleiła się do spoconej skóry. To efekt przecierania zaśnieżonego po kolana szlaku na Wielką Sowę kilka dni wcześniej pomimo, że był koniec kwietnia. Toż to jakieś szaleństwo.
Wyglądam za okno. Leje. Moja ukochana prognoza pogody meteo.pl bardzo optymistycznie sugeruje, że do czternastej nie mam co liczyć na przejaśnienia. Co zrobiłby w takiej sytuacji normalny człowiek? Zawinąłby się w kołdrę i spędził dzień w postaci naleśnika.
Co zrobiłam ja?
Wstałam, łyknęłam w ramach lekarstwa ząbek czosnku i polopirynę, czy inne świństwo. Wypiłam wodę z sokiem z całej cytryny, ubrałam bieliznę termoaktywną i dziarsko stwierdziłam, że czuję się lepiej, a pogoda… no cóż, przynajmniej nie sypie śnieg. A poza tym wycieczka na Skalnik to przecież tylko spacer.
Rzeczywiście, góra jest mało wymagająca. Według mapy to jedynie 2h spaceru z 280 m przewyższenia. Tak naprawdę wydawało mi się, że idziemy znacznie dłużej i że szlak wcale nie jest mało wymagający. Czyżby jednak gorączka dawała się we znaki?
Ruszyliśmy spod dawnego schroniska Czartak zamglonym niebiesko-zielonym szlakiem w górę. Las we mgle ma swój specyficzny klimat. Szliśmy grupą kilku osób, ale ponieważ ja robię zdjęcia i zanim znajdę odpowiednie ustawienia i kadr można się zanudzić, często zdarzało mi się tracić resztę z oczu.
W tych momentach, kiedy wydawało mi się, że jestem tylko ja, mgła i las czułam, jakby obserwował mnie Liczyrzepa, Duch Gór. Jakby zaraz miał wyłonić się zza drzewa w postaci skrzata, podać mi rękę i zaprowadzić wgłąb lasu, żeby pokazać mi swój świat.
Nie śmiej się, naprawdę się rozglądałam!
Przy tym ciągle trzymałam się nadziei, że bliżej szczytu mgła się rozwieje i jednak zobaczymy coś z punktu widokowego na Ostrej Małej. Mgła się nie rozwiała… 😉 i muszę wierzyć Googlowi, że rozciąga się stamtąd piękny widok na Sudety. My zobaczyliśmy tylko tyle:
Z Ostrej Małej do szczytu Skalnika jest jeszcze piętnaście minut spaceru przez las. Szczyt jest zalesiony i nie ma z niego widoku. Chociaż tego dnia i tak wiele byśmy nie zobaczyli 🙂
Po odbiciu na żółty szlak pogoda powoli zaczęła się poprawiać i gdy dotarliśmy do Czartaka było widać już błękitne niebo. Noż cholera, trzeba by teraz wrócić na Ostrą Małą… 🙂
Korona Gór Polski – Skalnik z Czartaka przez Ostrą Małą – praktyczne informacje
Dystans: 6,2 km
Przewyższenie: 280 m
Czas: 2h (realnie z postojami w grupie „sporadycznych górołazów” zajęło nam to 2,5h 🙂 )
Dla kogo? To świetna wycieczka dla wszystkich, również początkujących osób . Łatwy i przyjemny spacer przez las i świetny punkt widokowy (pod warunkiem, że coś z niego widać 🙂 ). Dołącza do listy szlaków idealnych na pierwszy raz w górach.
Idealnie sprawdza się nawet dla tych z gorączką. Wycieczka nie miała negatywnego wpływu na moje samopoczucie. Wręcz przeciwnie – tępy ból w zatokach już nie pulsował w głąb głowy. I chociaż w gardle ciągle nieprzyjemnie drapało, a kolejnej nocy piżama tak samo kleiła się do spoconej skóry – nastrój miałam zdecydowanie lepszy. Dzień naleśnika nie ma takiej mocy sprawczej 🙂
Będąc w okolicy Skalnika warto odwiedzić inne niesamowite miejsce w Rudawach Janowickich – Kolorowe Jeziorka, stawy z zieloną, purpurową i turkusową wodą zlokalizowane w dawnych kopalniach. Zobacz też inne wpisy z Korony Gór Polski, a jeśli wybierasz się w góry po raz pierwszy od dawna – koniecznie sprawdź jak się przygotować!
Mam nadzieję, że podobał Ci się ten post! Jeśli tak, użyj proszę przycisków na dole i udostępnij go na Facebooku, Twitterze, czy Google+! Dzięki! 🙂
[…] Skalnik to niewielka góra na Dolnym Śląsku należąca do Korony Gór Polski. Szlak jest łatwy, a po drodze miniesz wspaniały punkt widokowy – Ostra Mała. Ja wiele nie zobaczyłam ze względu na mgłę, ale wiem, że warto 🙂 Zobacz osobny post o wycieczce na Skalnik w gęstej mgle. […]